czwartek, 8 grudnia 2016

Wine not?


Po raz kolejny usłyszałem niedawno obiegową opinię, że do wina trzeba dorosnąć. Fakt, trudno mi wyobrazić sobie, by komukolwiek przypadło ono do gustu już od pierwszej w życiu lampki. Zbyt często jednak zapominamy, że ten znany i hołubiony od tysiącleci trunek w gruncie rzeczy nie jest – jak być może chcieliby niektórzy – pokarmem bogów czy magicznym eliksirem, a jedynie sfermentowanym sokiem z winogron.