wtorek, 21 lipca 2015

Sweet like chocolate

Niewielki półwysep na Renie, położony w samym centrum Kolonii, przeznaczono niemal w całości na potrzeby muzeum, którego popularność przerosła najśmielsze oczekiwania jego twórców. Do stojącego tam postmodernistycznego budynku każdego dnia ustawiają się długie kolejki zwiedzających. Trudno im się dziwić, bowiem mieści się tam najbardziej apetyczny punkt na kulturalnej mapie miasta - Schokoladenmuseum.

Oprócz licznych eksponatów ilustrujących zarówno historię uprawy kakaowca, jak i kulturalny, a nawet religijny aspekt spożycia czekolady, znaleźć tam można niewielką fabrykę, gdzie na naszych oczach produkowane są łakocie, które dosłownie chwilę później zaserwowane zostaną zwiedzającym. 

Proces wytwarzania czekoladowej masy, a następnie formowania jej w niezliczone kształty, budzi nie tylko niekłamane zdumienie, ale również - a raczej przede wszystkim - wilczy aptetyt. Co ciekawe, pracownicy tej nieco bajkowej fabryki, są raczej szczupli. Czyżby cechowała ich tak niezwykła siła woli? A może czekolada - wbrew obiegowej opinii - wcale nie jest tucząca?










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz