piątek, 31 lipca 2015

Niemiec na urlopie


Według badań Eurostatu większość turystów spośród wszystkich obywateli Unii Europejskiej legitymuje się niemieckim paszportem. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można więc przyjąć, że wypoczywających na urlopie Niemców spotkać można we wszystkich atrakcyjnych turystycznie zakątkach świata i nic nie wskazuje na to, by sytuacja ta miała się drastycznie zmienić. Nie jest też tajemnicą, że obrośli już oni w całą masę stereotypów na swój temat, które najprawdopodobniej są... niezwykle trafne.

W odwecie za niezbyt pochlebną opinię na temat brytyjskich turystów – opublikowaną swego czasu na łamach "Bild" – angielski "The Telegraph" zrewanżował się zestawem najczęściej przewijających się zarzutów kierowanych na Wyspach pod adresem niemieckich urlopowiczów. Jak czytamy w artykule, bardzo wielu Brytyjczyków irytuje niemiecki zwyczaj zawłaszczania leżaków poprzez rozkładanie na nich ręczników plażowych. Przywoływany jest nawet przykład rejsu, podczas którego na wszelki wypadek pouczano jego uczestników, że udostępnione pasażerom leżaki nie podlegają rezerwacji, chcąc położyć wreszcie kres tego typu samolubnym zachowaniom. Mieszkańców Wielkiej Brytanii razi też skłonność Niemców do opalania się nago. Według opublikowanych sondaży do nudyzmu na plaży przyznaje się aż 28 procent niemieckich turystów. Pojawiają się co prawda głosy, że ci ułożeni i nieco nudni przybysze są z reguły wręcz wzorcowymi gośćmi hotelowymi, jednak – jak zauważa jeden z hotelarzy – w ich precyzyjnie opracowanych planach urlopowych zdaje się pozostawać niewiele miejsca na faktyczny wypoczynek.

Bardzo zbliżony zestaw opinii na temat niemieckich turystów znaleźć można na portalu "TravelZOO". Z sondaży przeprowadzonych wśród obywateli wybranych europejskich krajów wynika, że Francuzi postrzegają gości z Niemiec jako głośnych, poważnych i zdyscyplinowanych, a na dodatek nadużywających alkoholu. Kojarzą im się też z... pończochami. W odbiorze Hiszpanów niemieccy turyści są poważni i zorganizowani, a do tego nieskłonni do ustępstw, wymagający i ostrożni. Anglicy, oprócz wspomnianych już ekspansywnie rozkładanych ręczników, wymieniają takie określenia jak: nieuprzejmi i wyniośli. Z kolei Niemcy sami siebie postrzegają między innymi jako piwoszy noszących białe skarpetki do sandałów. Co do tego ostatniego, obawiam się, że mogli zarazić się tą niebezpieczną przypadłością od naszych rodaków.

Na koniec wypada wspomnieć, gdzie niemieckich urlopowiczów spotkać można najłatwiej. Z odpowiedzią na to pytanie raczej nie będzie większych problemów. Jak zauważa "Deutsche Welle", na czele rankingu najbardziej popularnych wakacyjnych kierunków od wielu lat plasuje się Majorka, nie bez powodu określana czasem złośliwie siedemnastym landem Republiki Federalnej Niemiec.

Źródła:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz